Liczy się pasja!

W ostatnim tygodniu marca mieliśmy przyjemność gościć Wojtka Zarembę – absolwenta naszej szkoły. Nasz gość specjalny nie jest tylko zwykłym absolwentem, ale bardzo wartościowym człowiekiem. Co czyni go wyjątkowym? Pasja. To ona nadaje sens jego życiu, motywuje do działań, dalszej pracy i marzeń. Zapytaliśmy Wojtka, o to kim, właściwie jest i jak wyglądała jego droga do kariery.

- Opowiedz nam, czym się teraz zajmujesz?

- Pracuję w jednym z działów Korporacji Google w Kalifornii Południowej. Jestem tam jednym z programistów, którzy aktualnie zajmują się budową sztucznego mózgu. Pracujemy nad tym, aby komputer był w stanie rozpoznawać rzeczy po obrazku. Dla nas, gdy widzimy na przykład fotografię, to oczywiste, co tam jest. Może to być pies, kot czy wieża Eiffela. Dla urządzenia elektronicznego są to miliony pixeli, a każdy z nich jest zakodowany jako liczby. Poza tym na chwilę obecną studiuję w Paryżu.



- Jak wygląda praca nad takim projektem?
- Na początku firma wybiera tylko kilku najlepszych programistów, którzy tworzą podstawy projektu, co jest najtrudniejsze. Później ekipa się powiększa i dołączają do pracy. Grupa prowadzi kolejne badania wraz z tysiącami komputerów. Gdy projekt jest w danym stopniu rozwinięty, to wtedy główni programiści przechodzą do kolejnego, a reszta pracuje nad dokańczaniem zaczętego dzieła.

- Zawsze wiedziałeś, co chcesz robić?
- Nie, nie ma sensu myśleć, co będzie za 10 lat, to przyszło z czasem. Nie planowałem tego, po prostu zacząłem rozwijać swoją pasję, aby osiągnąć sukces. Zawsze interesowałem się matematyką i chemią, z czasem także fizyką i informatyką. To było moje hobby, które chciałem wciąż pogłębiać. Ważne są dla mnie nowe wyzwania, stawianie sobie poprzeczki coraz wyżej. Uważam, że posiadanie pasji jest bardzo ważne. Dzięki niej możemy mieć udane życie i może dać nam dużo satysfakcji.

- Jakie masz plany dotyczące swojej pracy?
- Jestem na takim etapie swojego życia, w którym zdałem sobie sprawę, że pieniądze nie są najważniejsze. Stać mnie na podróże, na kupowanie nowych rzeczy. Jednak wolę spełniać swoje marzenia. Chcę zmieniać świat. Brać udział w kolejnych projektach, które przyczynią się do tego i rozwijać technologię.

- Jak wspominasz czas spędzony w gimnazjum?
- Bardzo lubię „piątkę" i nauczycieli w niej pracujących. Myślę, że są to ludzie, którzy chcą uczyć i potrafią to robić. Dobrze wspominam czas spędzony w gimnazjum, wiele tu przeżyłem. Właśnie wtedy stworzyłem sobie laboratorium chemiczne w piwnicy, poszukiwałem nowych naukowych wyzwań. Nigdy nie uważałem się za geniusza, myślę, że jeśli ktoś jest dobry we wszystkim, to tak naprawdę nie jest dobry w niczym. Ale teraz żałuję swojego podejścia do pozostałych przedmiotów, takich jak język polski, historia czy język niemiecki. Nie słuchałem na tych lekcjach, a to odbiło się na mojej przyszłości. Z powodu moich braków nie udało mi się za pierwszym razem dostać na uniwersytet w Nowym Yorku. Przez rok czytałem książki po polsku i angielsku, aby nadrobić zaległości i dopiero teraz przyjęli mnie na uniwersytet.

- Twoja rodzina wspiera Cię w tym, co robisz?
- Gdy byłem młodszy, tato nie był zadowolony z moich doświadczeń chemicznych i kiedyś wyrzucił moje laboratorium. Teraz oboje mnie wspierają, chociaż mama czasem narzeka, że tak mało bywam w domu i chciałaby mnie widywać częściej. Dwójka moich braci również mieszka poza granicami Polski i również nie za często bywają w rodzinnych stronach.

- Masz czas na inne hobby, czy zajmujesz się tylko pracą?
- Ludzie myślą, że jeśli ktoś dużo zarabia i jest na dość wysokim stanowisku, to nie ma czasu na przyjemności, a to nieprawda. Kiedyś bardzo chciałem latać, ale tak, by czuć to całym ciałem. Zaczynałem od paralotni, a w wieku 16 lat odbyłem swój pierwszy skok ze spadochronem. W sumie tych skoków było 138. Nawet ostatni raz skakałem dwa miesiące temu, ale postanowiłem to na razie odłożyć i chciałbym teraz spróbować płetwonurkowania. Poza tym bardzo lubię podróżować i poznawać nowe miejsca.

- Jaki przepis na sukces poleciłbyś uczniom gimnazjum?
- Każdy powinien mieć pasję i iść w jej kierunku. To ważne, żeby w przyszłości lubić to, co się robi, ponieważ praca zajmie dużą część naszego życia. Trzeba pamiętać, że podstawowa wiedza jest nam potrzebna ze wszystkiego i trzeba korzystać z edukacji, która jest nam oferowana. Państwo wykłada dużo pieniędzy na naszą naukę, nie można tego marnować. Chodziłem do szkół w Kluczborku, zarówno gimnazjum jak i liceum. Nie trzeba być w elitarnej szkole, aby osiągnąć swój sukces. Wystarczy mieć zdefiniowaną pasję i z determinacją ją rozwijać.

- Dziękujemy bardzo za rozmowę i życzymy spełnienia marzeń i dalszego rozwijania pasji.
- Ja również dziękuję.

Rozmawiały: Paulina Pietkun i Magda Tkacz